„A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą / I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą” — wyniki konkursu na wiersz z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego - Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Gabryela

Miejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Gabryela

„A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą / I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą” — wyniki konkursu na wiersz z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego

28 lutego 2019

Publikujemy wyniki konkursu na wiersz promujący poprawną polszczyznę!

Czwartek rozpoczynamy bardzo optymistycznie i publikujemy wyniki konkursu „A słowa się po niebie włóczą i łajdaczą / I udają, że znaczą coś więcej, niż znaczą”. Polszczyzna jest pełna niespodzianek, a słowa mogą zwodzić i uwodzić, włóczyć i łajdaczyć właśnie — takie wnioski nasunęły się jury, które pochyliło się nad wierszami zgłoszonymi na konkurs z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Po wnikliwej lekturze wierszy jury w składzie: Bartłomiej Kiełtyka, Beata Mituś oraz Judyta Rosin postanowiło przyznać:

I miejsce: pani Irenie Łasak za wiersz Mój ojczysty język

II miejsce: pani Agnieszce Nowak za wiersz Polszczyzna

III miejsce: pani Marii Haluch-Grądalskiej za wiersz Lecz coś jednak…

 

Wszystkim uczestnikom dziękujemy za udział w promocji poprawnej polszczyzny i zapraszamy do udziału w kolejnej edycji bibliotecznych potyczek językowych. Poniżej publikujemy nagrodzone wiersze:

 

I miejsce: pani Irena Łasak

Mój ojczysty język

Mój ojczysty język

Pierwsze słowa dziecka

Tak wyczekiwane przez rodziców

Z nich pół żartem pół serio wróżą sobie kogo będzie więcej kochało

 

W ojczystej mowie nasze skarby śliczności i cudowności

naśladują swoich braci mniejszych

W swoim własnym z mozołem tworzonym języku

Wyrażają najszczerszy zachwyt nad

kotkiem kwiatkiem ptaszkiem i barankiem

Ileż zwykłych śmiesznych i zachwycających słów

pomieściły nasze pierwsze bajeczki i bajki

Później już prawie dojrzali czytaliśmy

„Gościu siądź pod mym liściem a odpocznij sobie”

Przychodził czas na słowa ważkie i znaczące

Takie na całe życie

„Ojcze nasz, który jesteś w niebie”

„Jeszcze Polska nie zginęła kiedy my żyjemy”

„Nie rzucim ziemi skąd nasz ród”

 

Poszukując sensu życia

Wyrażając swoją radość i szczęście ból i serdeczną udrękę

mogę z ojczystej mowy czerpać dowoli ile dusza zapragnie pełnymi garściami

 

II miejsce: pani Agnieszka Nowak

Polszczyzna

O czymże to duma z Gorlic rzesza nasza?

— Miejska Biblioteka swój konkurs ogłasza!

Gdy język ojczysty rozsławiać będziemy,

To fani polszczyzny będą ucieszeni…

A dookoła cud — wiosna się już budzi

I miłość rozpala w sercach wszystkich ludzi.

W żółć przyoblekły się wspaniale oczary

— Moglibyśmy Ziemię posądzić o czary!

W pąki się ubrały dorodne forsycje,

A ptaki na drzewach zajęły pozycje;

I już szumią skrzydła… i w głowach nam szumi…

Wzdłuż ulic radosne spacerują tłumy;

Słychać: hej!, cześć!, czołem!, dzień dobry!, siemano!

Nieważne czy późno, czy jeszcze jest rano.

I każde źdźbło czuje, że wreszcie słonecznie;

I marzymy wszyscy, by tak było wiecznie,

A nie jak ostatnio: pochmurnie i wietrznie

(Bywało przez wiatry nawet niebezpiecznie!).

Malutki chrząszcz krnąbrny, zdaje się, że ożył

I piękny tęczowy pancerzyk założył.

Wszystkich dziś zachwyca ciąg następstw radosnych…

Wszystko to za sprawą budzącej się wiosny!

Przez różowe szkiełka oglądamy ten świat,

Rety! Pozbyć by się wszelkich murów i krat!

Rumianą twarzyczkę głaszcze rozwiany włos…

Aż tu nagle słyszę donośny męski głos:

„Ojczyzna — polszczyzna to dziś gwóźdź programu!”

Wesoło mąż krzyczy sprzed tele-ekranu.

Sam wymościł sobie miejsce w naszym łóżku

I woła: „Chodź do mnie, kochany Okruszku!”

Myślę sobie: „Trudno, solidarność zmusi,

Gdy mego lubego alergia tak dusi…”

Więc człapię z ulicy w domowe pielesze,

Lecz i z tego faktu ogromnie się cieszę.

Wciąż czeka tam na mnie najbliższa rodzina,

Z którą najszczęśliwsza jest każda godzina;

Najprostsze Ich gesty… na równi je cenię

Z wygraną w konkursie… I Ich nie zamienię!

Dzięki, że jesteśmy… i że siebie mamy;

I wspólnie dzień każdy pogodnie witamy!

 

III miejsce: pani Maria Haluch-Grądalska

Lecz coś jednak…

(pamięci Wisławy Szymborskiej)

urodziłaś się w Kórniku

a zasnęłaś w swej szufladzie

w dzień urodzin trochę krzyku

a w dzień śmierci świat w nieładzie

nic dwa razy się nie zdarza

lecz coś jednak się powtarza

Galeria

  • Powiększ zdjęcie Plakat

    Plakat